Ewa Wanat karierę dziennikarską zaczynała w latach 90. w rodzinnym mieście Poznaniu. Pracowała m.in. w rozgłośni Radio S Poznań. Potem pisała też do lokalnego dodatku "Gazety Wyborczej", współpracowała z TVP Poznań.

W 2003 r. Ewa Wanat została redaktor naczelną Tok FM. W ciągu dziewięciu lat sprawiła, że niszowa stacja stała się szanowaną, słuchaną i opiniotwórczą anteną. Potem w latach 2013-2015 kierowała Polskim Radiem RdC. Gdy po raz kolejny, mimo odnoszonych sukcesów, zwolniono ją z pracy, opuściła Polskę i przeprowadziła się do Berlina. Tam spędziła ostatnie lata życia.

Reklama

Pożegnanie Ewy Wanat

Ponad pół roku temu Ewa Wanat dowiedziała się, że ma raka trzustki. Gdy okazało się, że choroba jest śmiertelna i pozostało jej niewiele czasu, poprosiła znajomych w mediach społecznościowych, gdzie regularnie komentowała rzeczywistość, o ciszę i spokój. 13 grudnia poinformowano, że zmarła.

Reklama

Kilka dni później opublikowano wzruszające nagranie, które powstało tuż przed jej śmiercią. Ewa Wanat pożegnała się w nim ze wszystkimi i powiedziała, że pogodziła się z nieuchronnym.

Prochy Ewy Wanat złożone w Lesie Pamięci

Skomplikowane procedury urzędowe sprawiły, że jej prochy przewieziono do Poznania w styczniu. 29 stycznia o godz. 12.15 na cmentarzu na Miłostowie w Poznaniu odbył się pogrzeb dziennikarki.

Zgodnie z wolą Wanat jej prochy złożono w biodegradowalnej urnie w Lesie Pamięci. To specjalnie wydzielona część cmentarza, która przypomina las. Nie umieszcza się tam tablic, nie ma nagrobków. Nazwiska zmarłych umieszczane są jedynie na ustawionych pośrodku kamieniach i tylko przy nich można stawiać znicze.

"Świat jest piękny i warto żyć dla płatka śniegu"

Podczas uroczystości pogrzebowej siostra dziennikarki odczytała fragmenty pamiętnika Ewy Wanat, który znalazła już po jej śmierci.

Dziennikarka 13 grudnia 1981 r. napisała. "Świat jest piękny i warto żyć dla płatka śniegu, który topnieje na nosie, dla jednego uśmiechu i łzy, warto żyć, choćby dla jednego kocham cię". 13 grudnia 43 lata później Ewa Wanat zmarła. Miała 61 lat.