Andrzej Piaseczny urodził się 6 stycznia 1971 r. w Pionkach niedaleko Kielc. W ciągu trwającej od 1992 r. kariery wokalista wylansował, m.in. takie hity, jak "Imię deszczu", "Chodź, przytul, przebacz", "Niecierpliwi" czy "Śniadanie do łóżka", zagrał w "Złotopolskich" i niezmiernie ekscytował opinię publiczną swoim życiem prywatnym.

Reklama

Andrzej Piaseczny. Od "Mafii" do "The Voice Senior"

W dzieciństwie przyszły "Piasek" występował zespole szkolnym Cavatina. W latach 1992–1997 Andrzej Piaseczny był wokalistą popularnego wówczas rockowego zespołu Mafia, z którym wydał trzy albumy studyjne i wylansował m.in. przebój "Imię deszczu". W 1998 r. "Piasek" rozpoczął trwającą do dziś solową karierę muzyczną.

Reprezentował Polskę na Konkursie Piosenki Eurowizji w roku 2001 r. ze swą piosenką "Too Long". Zaliczył przy tym dwa rekordy. Przede wszystkim był pierwszym reprezentantem Polski, który wykonał na Eurowizji piosenkę w innym języku, niż narodowy.

Reklama

"Niektórzy się oburzają, twierdząc, że Polacy nie gęsi i swój język mają. Niemniej w telewizji zdecydowano, abym zaśpiewał w Kopenhadze po angielsku. Jest w tym zimna kalkulacja – ten język jest zrozumiały w całej Europie. Śpiewanie po polsku jest odbierane w Europie jak śpiewanie po węgiersku" -tłumaczył Piaseczny w "Super Expressie".

Poza tym z angielskim wykonaniem Piaseczny uplasował się na 20. miejscu na 23 uczestników, za to za futro, w którym wyszedł na scenę, otrzymał nieoficjalny tytuł najgorzej ubranego uczestnika konkursu. 20 lat później został "Mężczyzna Roku" w plebiscycie magazynu "Glamour".

Andrzej Piaseczny zaczynał karierę w rockowym zespole "Mafia" / AKPA

Piaseczny robił też karierę na innych scenach. Zagrał m.in. w serialu "Złotopolscy" u boku nieodżałowanej Ani Przybylskiej, był jurorem i trenerem w takich programach, jak "Bitwa na głosy", "The Voice of Poland", "The Voice Senior" oraz jurorem w "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami".

Andrzej Piaseczny zagrał rolę Kacpra w serialu "Złotopolscy" / AKPA

Andrzej "Piasek" Piaseczny życie prywatne

Przez lata jego zagorzali fani wbijali w wyszukiwarkę frazę "czy Andrzej Piaseczny ma żonę" albo "z kim jest Andrzej Piaseczny". Nadaremnie. W 2019 r. Andrzej Piaseczny w wywiadzie dla "Viva!" zdradził, że takich prawdziwych związków w jego życiu było niewiele, a najdłuższy z nich trwał zaledwie kilka lat. "Nie spotkałem kogoś, z kim ten ślub byłby wystarczającym zwieńczeniem związku" – odpowiadał na pytania dziennikarzy.

W końcu "Piasek" pojawił się na okładce magazynu "Viva!" z "kobietą swojego życia", jak wokalista określał Mirosławę. Mirosława wychowywała już wtedy dwóch prawie dorosłych synów, piosenkarz był zaledwie o 7 lat starszy od starszego z synów swojej partnerki.

"Ludziom nie mieściła się w głowie prosta prawda, że ktoś taki jak ja może żyć w związku ze starszą od siebie kobietą i w dodatku wychowywać z nią dzieci" – tłumaczył w rozmowie z Onetem Piaseczny. "Szukali jakiegoś klucza do tej zagadki. Pojawiły się nawet stwierdzenia, że Mirka to tylko przykrywka" - wspominał.

Już po swoim oficjalnym coming oucie, tłumaczył się z tego związku w programie Mariusza Kozaka. "Jestem tylko człowiekiem i poszukiwałem siebie. […] To nie jest tak, że przyjmując jakieś postawy życiowe, jesteśmy czarno-biali, czy różowo-biali... Człowieczeństwo polega na tym, że jesteśmy jakoś w rozkroku, jesteśmy trochę pośrodku i ja z całą pewnością dalej trochę będę" – tłumaczył Piaseczny.

Andrzej Piaseczny był jurorem "Tańca z gwiazdami" / AKPA

Piosenkarz wciąż chroni swoje życie prywatne. Partnera nie ukrywa, ale też nie pokazuje się z nim na salonach.

"Mój przyjacielnie jest osobą publiczną i taką być nie chce, więc to nie jest żaden element mojego nacisku, absolutnie nie. Ja nie widzę siebie w takiej roli, jakby to powiedzieć, ściankowej czy plotkarskiej. Ja swojego życia prywatnego niespecjalnie chcę pokazywać publicznie. Oczywiście, mówimy o tym, ale czuję, że jednak chcę mieć swoją prywatność. Te kamery nie muszą być w moim przypadku włączone non stop i ja nie chcę, żeby one takie były" – mówił Piaseczny w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.

Andrzej Piaseczny o swoim coming oucie. "Namówił mnie prezydent"

W maju 2021 r. Andrzej Piaseczny dokonał coming outu. W wywiadzie dla Radia Zet przy okazji premiery płyty "50/50" przyznał, że piosenka "Miłość", której tekst nawiązuje do relacji między dwoma mężczyznami, jest piosenką o nim.

O wokaliście natychmiast zrobiło się, tym bardziej że "Piasek" stwierdził, że do "wyjścia z szafy" nakłonił go… prezydent Andrzej Duda.

"Staram się uczyć lepiej niż ten, »który się ciągle uczy«. Staram się wyciągać wnioski i jeśli ktoś mnie namówił do tego coming outu, to najbardziej właśnie prezydent" - przyznał w programie "Tolerancja jest Kozak" Mariusza Kozaka. "Nie społeczność, nie ci, którzy w słusznej sprawie walczą — na różne sposoby, które nie zawsze mi się podobają — ale one nie muszą mi się podobać. Cel mi się podoba" – przyznał Piaseczny.

Faktem jest, że ze społecznością LGBT+ "Piaskowi" nie zawsze było po drodze. Zarzucano mu m.in., że deklaruje się jednocześnie jako człowiek wierzący, że ujawnił się tak późno i że przy tak wielkiej popularności i wpływach, tak mało robi dla społeczności LGBT+.

"Uważam, że każdy do mówienia o swoim życiu, o tym, jaki jest i czy chce o tym mówić i na ile chce o tym mówić, powinien dojrzeć samodzielnie [...] Ja mogę powiedzieć, że za późno, ale nie każcie mi się rozliczać z mojego życia, żebym ja wracał do lat 90. i mówił, dlaczego ja byłem w takich związkach, jakich byłem. I dlaczego to pokazywałem" – tłumaczył "Piasek" w programie Kozaka.

Andrzej Piaseczny kończy 53 lata / AKPA

Przed wyborami Andrzej Piaseczny apelował, by ci, którzy go krytykuj za brak aktywności, same wzięły się do działania i ruszyły do urn, by mieć realny wpływ na poprawę sytuacji społeczności LGBTQ+ w Polsce.

"Gdzie jesteście, jak trzeba pójść na wybory? Gdzie jesteście, jak trzeba ruszyć d**ę z fotela i wskazać nawet mniejsze zło" – grzmiał "Piasek" w mediach społecznościowych. "Społeczność LGBT to jest jakieś 10 - 11 proc. populacji. To jest tyle ludzi, ile mogłoby w tym kraju wywrócić każdy rząd albo każdą opcję polityczną doprowadzić do władzy. Gdzie wy jesteście, ja się pytam?" - pytał lekko podenerwowany.

Andrzej Piaseczny mieszka z mamą i partnerem

Choć na scenie i w mediach potrafi wywołać burzę, na co dzień Andrzej Piaseczny ceni sobie sielską miejscowość leżącą w pobliżu Gór Świętokrzyskich, w której mieszka z mamą, z którą łączą piosenkarza bardzo bliskie relacje i z partnerem.

"Mama jest starszą panią i mieszka ze mną od wielu lat. Jest po ciężkiej chorobie, którą wspólnie przeżyliśmy. To cud, że jest ze mną. To jest naturalne, bo nie dałaby rady, mieszkając sama. Ja zawsze byłem trochę maminsynkiem […]. To jest tak, że rodzice zajmują się nami, kiedy my jesteśmy oseskami, a później my jesteśmy im winni opiekę" – tłumaczył w rozmowie z Pomponikiem.

Widać, że znalazł tu oazę ciszy i spokoju, pełną rodzinnego ciepła. Pomimo że miejscowość niewielka, a i region znany raczej z konserwatywnych poglądów, nie spotyka się z niechęcią, czy przejawami nietolerancji z powodu tego, że mieszka z partnerem.

"Mieszkam w małej społeczności, tam nie da się postawić muru, za którym nic nie widać. Chodzimy na zakupy, jesteśmy widoczni, mojego partnera się rozpoznaje i to nie wywołuje emocji" – opowiadał Piaseczny w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".

Na zdjęciach, które piosenkarz zamieszcza w mediach społecznościowych, widać, że "Piasek" zżył się z tym miejscem. Sam wykonuje prace w ogrodzie, z którego plonów jest bardzo dumny.

"Staram się, żeby to było miejsce, w którym jest wiele zakamarków różniących się między sobą do tego stopnia, żebym mógł poczuć się w nich troszeczkę inaczej. Ponieważ to jest prawie 1,5 hektara ziemi, to takich miejsc jest kilka. W zależności od tego, jakie się ma w głowie myśli, można się chować, albo wychodzić w takie miejsce, z którego widać całe Kielce, zamek w Chęcinach, a przy dobrej pogodzie nawet lampkę na nadajniku na Świętym Krzyżu" – opowiadał Andrzej Piaseczny w rozmowie z portalem Świętokrzyskie Echo Dnia.