Radwańska z 29. miejsca spadła na 458. pozycję

Urszula Radwańska w swojej karierze na najwyższym miejscu w rankingu WTA była w 2012 roku. Wtedy zajmowała 29. pozycję. Aktualnie jest 458. Wpływ na to mają kłopoty zdrowotne, z którymi zmaga się tenisistka. 34-latka o swoich problemach opowiedziała w podcaście "Break Point".

Reklama

Radwańska po odbiciu kilku piłek miała tętno 180

Radwańska zdradziła, że przez trzy lata walczyła z chorobą. Gdy wychodziła na kort lub w ogóle gdy zaczynała się ruszać, to bardzo szybko rosło jej tętno. Po odbiciu kilku piłek miałam tętno 180 i odczuwałam duże zmęczenie. Wychodziłam na mecz i było jeszcze wyższe, miałam siły na jednego seta. Przegrywałam sporo meczów w trzech setach, bo fizycznie nie dawałam rady - wspomina tenisistka.

Trwa ładowanie wpisu

Radwańska choruje na POTS

Radwańska odwiedzała różnych lekarzy w Polsce, ale żaden nie potrafił jej pomóc. Szukaliśmy przyczyny. To się zaczęło w czasach covidu i szczepionek. Ja przechodziłam przez tę chorobę trzy razy, bardzo ciężko. Diagnozę dostałam niedawno, w listopadzie zeszłego roku. Byłam u kardiologa w Monte Carlo, tam zasugerowali, że jest problem z układem nerwowym, ale nie postawili dokładnej diagnozy. Potem miałam grypę i cofnęłam się do punktu wyjścia - mówi Polka.

Ostatecznie okazało się, że Radwańska cierpi na Zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej (POTS). Jest to zaburzenie autonomicznego układu nerwowego. W 75 proc. przypadków dotyka ono kobiety.