Halina Mlynkova to jedna z najpopularniejszych wokalistek w Polsce. Z krakowskim zespołem Brathanki piosenkarka wylansowała takie przeboje, jak "Czerwone korale", czy "W kinie w Lublinie". Dziś artystka skupia się na solowej karierze, na swoim koncie ma już pięć albumów. 2024 r. jest dla niej ważny. Obchodzi bowiem 25-lecie kariery. W nowym wywiadzie z portalem cozatydzien.tvn.pl Halina Mlynkova opowiedziała o mrocznych stronach sławy.
Halina Mlynkova o paparazzi
Kiedy Halina Mlynkova zaczynała karierę w show-biznesie, świat wyglądał trochę inaczej, nie było - tak popularnych teraz - mediów społecznościowych. "Mam wrażenie, że teraz jest jeszcze nowa era, era Instagrama i era w ogóle mediów społecznościowych, gdzie każdy pokazuje tak dużo, że ci biedni chłopcy (paparazzi - przyp. red.) nie mają po prostu, z czego żyć" - powiedziała w rozmowie z portalem cozatydzien.tvn.pl. Halina Mlynkova sama miała bardzo trudne przeżycia związane z paparazzi. U szczytu popularności była śledzona i nie nie dawano jej spokoju. Z tego powodu zdecydowała się na przeprowadzkę i ucieczkę z miasta.
"Musiałam ten problem rozwiązać, wyprowadzając się z miasta. Nawet nie chodzi o to teraz, że z Warszawy, ale musiałam przenieść się na obrzeża, co rzeczywiście ułatwiło mi trochę życie" - wyznała wokalistka.
Halina Mlynkowa o młodszych kolegach
Wokalistka martwi się o młodsze pokolenie artystów. "Jest to nowa odsłona życia prywatnego. Na szczęście mam spokój i trzymam kciuki za wszystkich młodych, żeby się odnaleźli i nie mieli żadnych perturbacji. Chociaż czy chcemy, czy nie chcemy, one w pewnym momencie zawsze przyjdą" - powiedziała.