Filip Chajzer najpierw spełniał się jako dziennikarz, a teraz jest w branży gastronomicznej. Ma w Warszawie food trucka z kebabem, który nosi nazwę Kreuzberg Kebap. Pytany o swoje nowe przedsięwzięcie podczas Festiwalu Książki w Opolu, Chajzer nie krył entuzjazmu, nazywając swój lokal "królestwem kebaba".
Chajzer opowiada, że o kebabowym biznesie marzył od dawna, od chwili, gdy po raz pierwszy, lata temu, jadł ten przysmak w Berlinie.
Emocjonalna odpowiedź na recenzję
Kreuzberg Kebap, który należy do Filipa Chajzera, został zrecenzowany przez znanego youtubera, specjalistę od gastronomii. Książulo nie był w pełni zadowolony z kebaba serwowanego przez Chajzera. Dziennikarz, zapytany o opinię Książula, odpowiedział: Widziałem, jest tak samo do d**y, jak sam autor tej recenzji.
Książulo nie pozostał dłużny, nazywając reakcję Chajzera "żenadą". Youtuber zapowiedział, że na pewno nie jest to ostatnia krytyczna, ale ma nadzieję, że inni właściciele kebabów wyciągną z niej wnioski: "może chociaż reszta nauczy się dawać takie same porcje influ i »zwykłym« klientom".
W swojej recenzji Książulo przyznał, że jedzenie u Chajzera było smaczne, ale narzekał na zbyt małą ilość mięsa i grubość ciasta. Dodatkowo zauważył, że jego kebaby ważyły więcej niż te, zakupione przez kolegę.
Czas na przeprosiny
Teraz Filip Chajzer opublikował w sieci przeprosiny. "Uwaga, będzie bez chajzerowania, a to jakaś nowość, więc warto przeczytać do końca. Pragnę serdecznie przeprosić Pana Książula. Po męsku, krótko i konkretnie. Moje słowa były… "z dupy" - stwierdził Filip Chajzer.