Kuba Wojewódzki słynie z ciętego języka i niewybrednych żartów. Każdy odcinek swojego show w TVN zaczyna od drwin z osób związanych z polskim show-biznesem. W najnowszym odcinku również wbił szpilę celebrycie.
Tym razem ofiarą jego drwin padł Rafała Brzozowski. Byłemu prezenterowi TVP wytknął niedawną aferę związaną z jego pensjonatem. Przy okazji wspomniał również o Telewizji Publicznej.
Kuba Wojewódzki zadrwił z Rafała Brzozowskiego
Kuba Wojewódzki w najnowszym odcinku swojego show, którego emisja miała miejsce we wtorek (15 kwietnia) postanowił zadrwić z kontrowersji wokół pensjonat Rafała Brzozowskiego. Jeden z gości narzekał na nieprzyjemny zapach w miejscu, które swoim nazwiskiem firmuje były prezenter TVP.
Rozumiecie to, że facet od dwóch lat nie pracuje w telewizji publicznej. A smród pozostał- stwierdził ironicznie Kuba Wojewódzki.
Afera z pensjonatem Rafała Brzozowskiego
O co dokładnie chodzi w aferze z pensjonatem Rafała Brzozowskiego? Okazuje się, że część gości nie była zadowolona z warunków, jakie tam panowały. Narzekano na to, że pensjonat znajduje się blisko ruchliwej ulicy. Goście mieli znaleźć przeterminowane przyprawy w szufladach, ale największym problemem miał być nieprzyjemny zapach z kanalizacji, z którego wlaśnie zadrwił Wojewódzki.
Właściciel sympatyczny jednak za bardzo ingerujący w naszą prywatność. Kilka razy podkreślał, że jest ojcem Rafała znanego artysty, że Rafał ma specjalnie dla nas płytę z kolędami, przy wymeldowaniu sprawdzał, czy ją na pewno zabraliśmy - czytamy w sieci.
Nie wszyscy byli niezadowoleni z warunków, jakie zastali w pensjonacie Brzozowskiego. W sieci pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy.