Okazuje się, że początki jego przygody z popularną śniadaniówką TVN były trudne. Wcześniej pracował w Radiu Zet i w TOK FM i Telewizji Polskiej. W TVN Damian Michałowski został na dłużej.

Nie wszyscy się lubili

Damian Michałowski zdradził w podcaście Radosława Majdana, że początki pracy w "Dzień dobry TVN" wcale nie były łatwe. W studio panowała całkiem napięta atmosfera. - Teraz mogę wam powiedzieć całą prawdę (...), przychodząc tam, nie było tak, że każdy się lubił, że to była jedna wielka rodzina, że wiesz, że po prostu każdy poklepuje cię po plecach, mówi: "dobrze, trzymamy za ciebie kciuki", nie. Tak nie było (...) - opowiadał dziennikarz.

Reklama

Co się zmieniło?

Przez lata wiele się jednak zmieniło. Teraz Damian Michałowski nie wyobraża sobie pracy w innym miejscu. Ma nadzieję, że zostanie w "Dzień dobry TVN" jak najdłużej. - Kocham tę pracę, uwielbiam spotkania z tymi ludźmi i obecnie mamy też taki skład prowadzących, gdzie mogę powiedzieć, że każdy bardzo mocno siebie lubi, szanuje i ma do siebie naprawdę ogromny szacunek. Nie zawsze tak było, ale teraz w stu procentach mogę powiedzieć, że tak jest - opowiadał Damian Michałowski.