Anna Nehrebecka, wybitna aktorka teatralna i filmowa, zagrała wiele fantastycznych ról. Teraz została zmuszona do opuszczenia Teatru Polskiego, gdzie grała od 1969 r. Obiecywano jej bezterminowy angaż, tymczasem koncepcja dyrekcji teatru nagle się zmieniła.
Emerytura mimo umowy
Znana z kultowych ról w "Ziemi obiecanej", "Rodzinie Połanieckich" czy "Złotopolskich" Anna Nehrebecka jest bardzo aktywna zawodowo. Wystąpiła niedawno np. w "Królu", "Ciszy nocnej" czy "Morderczyniach". Na premierę czeka "Śleboda" z jej udziałem. Okazał się jednak, że zabrakło dla niej miejsca w macierzystym teatrze, czyli Teatrze Polskim w Warszawie. W rozmowie z Onet Kultura Nehrebecka wyraziła rozczarowanie z powodu sposobu, w jaki została potraktowana przez kierownictwo teatru.
"Zostałam wysłana na emeryturę, w teatrze, mimo umowy gwarantującej mi pracę na pół etatu bez względu na wiek" - powiedziała aktorka Anna Nehrebecka.
Duży nietakt
Anna Nehrebecka powiedziała też, że o zakończeniu współpracy poinformował ją zastępca dyrektora naczelnego teatru, Marek Szyjka. Jak podkreśliła, jej zdaniem to spory nietakt, gdyż po tylu latach współpracy wypadało, by porozmawiał z nią sam dyrektor, Andrzej Seweryn.
"Dobra tradycja i takież obyczaje wskazują, że o zakończeniu tak długiej współpracy powiadamia dyrektor, czyli Andrzej Seweryn. Ale nie mam do niego żalu, nie kłóciłam się, to naturalna kolej rzeczy, że aktorom w pewnym momencie dziękuje się za etatową pracę" - powiedziała Anna Nehrebecka.