Jerzy Stuhr był wybitnym aktorem teatralnym i filmowym. Zajmował się także reżyserią i dubbingiem. Można o było oglądać w takich filmach jak "Wodzirej", "Amator", "Dekalog X", czy "Historie miłosne". Najmłodsi znali go jako głos Osiołka z animacji "Shrek".
W sieci pojawiło się mnóstwo pożegnalnych wpisów.
Wspaniały, wielki aktor, reżyser, kreator, GIGANT, na zawsze „Amator” , „Dekalog X” Kieślowskiego i „Biały” , „wodzirej” i „Spis cudzołożnic”, „Duże zwierzę”…na zawsze Shrek, „Seksmisja”, „Deja vu”,”Kiler”…. Na zawsze wiele filmów. Teatrów. Nagrań. I ta piosenka „Śpiewać każdy może”, część mojego dzieciństwa, śpiewałam non stop. Panie Jerzy, szacunek. Maciek, trzymaj się - napisała na Instagramie Karolina Korwin-Piotrowska.
Znani żegnają Jerzego Stuhra
Pożegnalny wpis na Facebooku zamieściła także Krystyna Janda.
Marzył żeby umrzeć na scenie i prawie tak się stało. Do ostatnich sił grał, ostatni spektakl Teatru Polonia, który wyreżyserował i grał, Jego wielki sukces "Geniusz" tak się złożyło, że zagrał w ukochanym Krakowie - czytamy.
Jurku mój Kochany! Przyjacielu! Kochany Mój. Odpoczywaj w spokoju, zostawiłeś Świat, Polskę i nas innymi. Lepszymi - dodała.
W rozmowie z Plejadą aktora pożegnał takżę Jerzy Englert.
Odszedł Jerzy Stuhr, jeden z niewielu, który w ostatnich kilkudziesięciu latach miał wpływ nie tylko na życie kulturalne, ale w ogóle życie naszego kraju i naszego społeczeństwa. Człowiek, który z zaangażowaniem, pełną odpowiedzialnością, rzetelnością wypełniał rolę patrioty. A patriotyzm to jest przede wszystkim praca, praca organiczna, powinność wobec ojczyzny - powiedział dyrektor Teatru Narodowego.
"Jerzy kochany…żegnaj"
Starość, to również jest chęć życia. Tylko inaczej. Objawia się ona w odmiennym sposobie obserwacji świata, doświadczania go. Jednak wciąż ma się na życie wielką ochotę. Jerzy Stuhr. Panie Jerzy, bardzo dziękuję. Za człowieczeństwo i aktorstwo. Był Pan Mistrzem. Dziękuję - napisał w sieci ojciec Grzegorz Kramer.
Wpis zamieściła także Monika Olejnik. Jerzy kochany…żegnaj. Na ulicach w Polsce, w Italii, w teatrze, w kinie, „na ulicach cichosza na chodnikach cichosza”. Nigdy nie zapomnę owacji po spektaklu "Geniusz", jeszcze niedawno. W naszych sercach na zawsze. Basiu, Marianno, Maćku, Kasiu, przytulamy - napisała dziennikarka TVN24.