W raporcie Hilary Cass pisze o "szokującym braku badań naukowych na temat tożsamości płciowej u dzieci" oraz "skutkach ubocznych interwencji medycznych u nieletnich". Zdaniem lekarki debata publiczna o transpłciowości jest tak "toksyczna", ze specjaliści wręcz "boją się dzielić poglądami".
"Skrajna prawica" jako epitet
Do raportu Cass bardzo szybko odniosła się na platformie X J.K. Rowling. "W ciągu ostatnich czterech lat Hilary Cass dokonała najdokładniejszego, jaki kiedykolwiek przeprowadzono, przeglądu dowodów medycznych (…). Zaledwie kilka godzin po pokazaniu raportu prasie i opinii publicznej liczba zaangażowanych ideologów podwaja się" - napisała autorka "Harry'ego Pottera".
Zdaniem Rowling owi "ideolodzy" to ludzie, którzy uważają przeciwników za "skrajnie prawicowych" tylko dlatego, że ci ostatni "chcą wiedzieć, że istnieją odpowiednie mechanizmy kontroli, zanim dzieci autystyczne, homoseksualne i wykorzystywane" – czyli takie które według pisarki "są nadreprezentowane w klinikach zajmujących się płcią" – zostaną "wysterylizowane na całe życie".
Prześladowanie sygnalistów
"Rozumiem, że wnioski z przeglądu będą szokiem sejsmicznym dla tych, którzy prześladowali i demonizowali sygnalistów oraz oczerniali przeciwników jako bigotów i transfobów, ale próba zdyskredytowania pracy Hilary Cass nie jest po prostu niewłaściwa. Jest jawnie złośliwa" - dowodzi Rowling.
"Nawet jeśli nie wstydzisz się kibicować czemuś, co obecnie wygląda na poważny błąd w sztuce lekarskiej, nawet jeśli nie chcesz zaakceptować faktu, że mogłeś się mylić, gdzie jest twój zmysł samozachowawczy? Wóz, na który tak chętnie wskoczyłeś, pędzi w stronę urwiska" - pisze obrazowo autorka.
Konsekwencje skandalu
"A jeżeli brzmię na wściekłą, to dlatego, że jestem cholernie wściekła. Czytałam Cass dziś rano i przez cały dzień narastała we mnie złość. Dzieci zostały nieodwracalnie skrzywdzone, a tysiące są współwinne, nie tylko lekarze, ale rzecznicy celebrytów, media i cyniczne korporacje" - kontynuuje Rowling.
Według pisarki "konsekwencje tego skandalu będą odczuwalne przez dziesięciolecia", zaś w efekcie "utrudniania i fałszowania badań" młodzież była "poddawana eksperymentom, cierpiąca" i będzie "bezpłodna".
Krytyka gwiazd "Pottera"
Pod tweetem jeden z użytkowników zauważył, że orędownikami praw osób transpłciowych są Emma Watson oraz Daniel Radcliffe, z którymi Rowling niegdyś łączyły dobre relacje. Czy zatem jeśli w świetle raportu Cass gwiazdy "Harry'ego Pottera" zreflektują się i przeproszą pisarkę, ta przyjmie ich przeprosiny?
"Gwiazdy, które przyłączyły się do ruchu mającego na celu podważenie ciężko wywalczonych praw kobiet i które wykorzystują swoje platformy do wspierania procesu tranzycji u nieletnich, mogą darować sobie przeprosiny dla osób, które żałują przebytej tranzycji, jak również dla bezbronnych kobiet, potrzebujących przestrzeni wydzielonej dla osób tej samej płci" - skomentowała sucho Rowling.