Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan to jedno z bardziej znanych małżeństw w polskim show-biznesie. Są parą od kilkunastu lat. Ich uczucie narodziło się podczas prób do musicalu "Hair". Ślub wzięli w 2013 roku.
Barbara Kurdej-Szatan jest żoną Rafała Szatana
Owocami ich związku jest dwójka dzieci - Hania i Henryk. Oboje mają sporo pracy. Barbara prowadzi program "Cudowne lata" w TVP, gra również spektakle w Teatrze 6. piętro. Jej mąż również ma dużo zawodowych zajętości. Gra rolę Jezusa w spektaklu "Jesus Christ Superstar" w Teatrze Muzycznym w Toruniu. Mimo wielu obowiązków Barbara Kurdej-Szatan zaznacza, że rodzina jest dla niej najważniejsza i to największe jej szczęście.
Jestem szczęściarą, a największym szczęściem jest moja rodzina. Mam cudownego, wspierającego mnie na każdym kroku męża i wspaniałe dzieci, które są sensem mojego życia - mówiła w jednym z wywiadów.
Barbara Kurdej-Szatan widuje męża "od święta"
Aktorka przyznaje jednak, że praca sprawia, że nie widują się z mężem zbyt często. Godzenie pracy z życiem rodzinnym nigdy nie jest łatwe, szczególnie teraz, gdy widzę Rafała od święta. Obecnie wiele spraw ogarniam sama, bo od połowy stycznia częściej bywa on w Toruniu, gdzie przygotowuje się do kwietniowej premiery spektaklu "Jesus Christ Superstar" oraz w Białymstoku, w którym pojawi się w musicalu "Vesper", opowiadającym o życiu Krystyny Skarbek - wyznała w rozmowie z "Super Expressem" aktorka.
Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan przechodzą kryzys?
Ja z kolei, nie licząc 10 spektakli, w których gram, ostatnie tygodnie spędzałam na planie filmu "Piernikowe serce", a niedawno rozpoczęłam zdjęcia do serialu TVP "Zaraz wracam" o pracownikach urzędu gminy. No, i jest jeszcze program "Cudowne lata", który (...) prowadzę - wylicza Kurdej-Szatan.
Czyżby z tego powodu mieli przechodzić kryzys w związku? Nic z tych rzeczy. Basia zdradza, że choć ich grafik jest napięty, mają wspólne marzenia zawodowe. Chcą wyprodukować musical. Plany te ze względu na czas i finanse, muszą jeszcze poczekać. Basia nie ukrywa, że tęskni za mężem, kiedy są w rozjazdach.
Tęsknię, wiadomo, ale jako pracująca mama nie mam czasu na użalanie się nad sobą. Mój pełen werwy pięcioletni synek pochłania mnie całkowicie - wyznała w rozmowie z "Super Expressem".